Na rynkach finansowych dawno już zapomniano o danych makro. Kluczową sprawą jest obecnie koronawirus, który rozprzestrzenia się w dość szybkim tempie na całym świecie. Jednak to, co stało się tej nocy na rynkach, można nazwać istnym armagedonem. Olbrzymie ruchy na parach walutowych i parkietach giełdowych zostały zdeterminowane przez spadek ceny ropy o 30%! Tak, o 30% raptem jednej nocy. Winowajcą (tym razem) okazała się Arabia Saudyjska, która zerwała rozmowy z OPEC w wyniku fiaska porozumienia w sprawie cięć wydobycia, na które nie zgodziła się przede wszystkim Rosja. Arabia Saudyjska ma w pewnym sensie asa w rękawie gdyż ma najniższe ceny wydobycia i na taki spadek cen może sobie pozwolić. Co innego pozostałe kraje w tym USA, gdzie spadek cen może oznaczać krach i niewypłacalność firm wydobywczych. Niższe ceny czarnego złota to z drugiej strony wsparcie dla gospodarek takich jak Chiny, Japonia, czy Europa. Cena czarnego złota wywołała falę wyprzedaży na azjatyckich rynkach akcji, niemiecki DAX otworzył się ponad 7,5% luką w dół. Wzrost napięć nie służy oczywiście kwotowaniom krajowej waluty. Ale trzeba przyznać, że para EUR/PLN zachowuje się nadspodziewanie stabilnie. Obecnie jesteśmy na poziomie nieco powyżej 4,32. Przeciągająca się panika na rynkach może skutkować dalszym ruchem w górę, ale nie zanosi się na większą wyprzedaż. Ciekawe stanowisko w tym niepewnym otoczeniu forsuje RPP, która zamierza czekać i nie reagować ruchami na stopach procentowych.
Bilgiler ve yayınlar, TradingView tarafından sağlanan veya onaylanan finansal, yatırım, işlem veya diğer türden tavsiye veya tavsiyeler anlamına gelmez ve teşkil etmez. Kullanım Şartları'nda daha fazlasını okuyun.